Zaledwie wczoraj mieszkaniec Lubania stał się szczęśliwym posiadaczem samochodu Kia Sorento. Dziś, jednak jego radość zamieniła się w przerażenie, gdy autko stanęło w ogniu, doprowadzając do sytuacji bliskiej katastrofy.
Samochód dotarł do Lubania z notą wyjątkowości, bowiem stał się własnością nowego posiadacza zaledwie 24 godziny wcześniej. Właściciel zdążył już pokonać nim trasę do pracy i wrócić. Niestety, około czternastej, po tym jak zaparkował swój nowy nabytek na ulicy Dąbrowskiego i opuścił go na chwilę, doszło do niespodziewanego incydentu. Powracając do auta, aby zabrać dokumenty, ujrzał dym wydobywający się spod deski rozdzielczej.
Dzięki prędkości reakcji i natychmiastowemu użyciu gaśnicy, a także szybkiej reakcji strażaków udało się uniknąć całkowitego spalenia pojazdu. Mimo to, wnętrze samochodu, zwłaszcza obszar kokpitu znacznie ucierpiał, co skutkuje tym, że auto nie jest już nadające się do użytku. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji – ukryta wada pojazdu.
Na miejsce zdarzenia zadysponowano dwa zastępy JRG PSP Lubań oraz patrol policji, co pozwoliło na skuteczne opanowanie sytuacji.