W nocy 11 listopada, mieszkańcy Lubania stali się świadkami incydentu, który wstrząsnął lokalną społecznością. Policja otrzymała zgłoszenie o włamanie do sklepu drogeryjnego, w którym sprawca, korzystając z pręta i wywierconych otworów w drzwiach ewakuacyjnych, dostał się do środka. Z półek zniknęły kosmetyki o wartości blisko 5 tysięcy złotych, co wywołało natychmiastową reakcję służb porządkowych.
Śledztwo i aresztowanie podejrzanego
Po przybyciu na miejsce zdarzenia, funkcjonariusze przeprowadzili dokładne oględziny, zabezpieczając ślady, które szybko doprowadziły do wytypowania podejrzanego. Dzięki sprawnej pracy operacyjnej Wydziału Kryminalnego, zaledwie kilka godzin po włamaniu, podejrzany 39-latek został zatrzymany w swoim domu. Podczas przeszukania odnaleziono woreczek z brunatnym suszem, który po badaniu narkotesterem okazał się być marihuaną. Zabezpieczono około 10 porcji narkotyku, które trafią do dalszych analiz w laboratorium policyjnym.
Kolejne odkrycia i zarzuty
Na podstawie zgromadzonych dowodów, podejrzanemu postawiono zarzuty związane z kradzieżą z włamaniem. Dochodzenie wykazało również, że ten sam mężczyzna kilka dni wcześniej włamał się do tego samego sklepu, zabierając maszynki do golenia, perfumy i szczoteczki do zębów o łącznej wartości około 3 tysięcy złotych. Część skradzionych przedmiotów udało się odzyskać dzięki ich odnalezieniu w lokalnym lombardzie, gdzie zostały sprzedane przez podejrzanego.
Konsekwencje prawne i dalsze działania
Aktualnie 39-latek pozostaje w areszcie, a o jego przyszłości zadecyduje sąd. Za przestępstwa, które mu się zarzuca, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Policja kontynuuje swoje działania, aby dokładnie wyjaśnić wszystkie okoliczności związane z tymi incydentami i zabezpieczyć dowody, które mogą mieć kluczowe znaczenie w procesie sądowym.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Lubaniu
