Podczas piątkowego zdarzenia, które miało miejsce na ulicy Tkackiej, okazało się, że alarm przekazany straży pożarnej nie był fałszywy. Choć interwencja strażaków mogła wydawać się niepotrzebna, moment wcześniej sytuacja była poważna, a elewacja Wiejskiego Domu Towarowego znajdowała się w bezpośrednim niebezpieczeństwie pożaru.
W piątkowy wieczór, dokładnie o kwadrans przed godziną 20-tą, jedna z mieszkanek Lubania spacerująca ulicą Tkacką zauważyła niepokojące zjawisko. Na elewacji Wiejskiego Domu Towarowego pod reklamą tlił się ogień. Kobieta natychmiast postanowiła działać – skontaktowała się z operatorem numeru alarmowego 112 oraz poinformowała personel sklepu, który nadal był otwarty.
Niewiele później na miejscu pojawiły się jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Lubań. Mimo iż płomienie nie były już widoczne, ponieważ szyld został wyłączony, nad nim wciąż unosił się dym. Dzięki spostrzegawczości przechodzącej obok kobiety, potencjalne zagrożenie pożarem zostało szybko zauważone i neutralizowane.
Na miejscu strażacy podjęli odpowiednie działania – odłączyli instalację i zakończyli swoją interwencję. Te wydarzenia pokazują, jak ważna jest społeczna świadomość i odpowiednia reakcja na potencjalne zagrożenia.