Zimowy krajobraz, choć malowniczy, często niesie ze sobą niewidoczne zagrożenia dla kierowców. Nagłe opady śniegu czy marznący deszcz przekształcają asfaltowe szlaki w śliskie i niebezpieczne pułapki. W dodatku, mgła, intensywne opady śniegu lub gwałtownie zapadający zmrok mogą poważnie ograniczyć widoczność, co prowadzi do wydłużenia czasu reakcji.

Właśnie takie warunki panowały 16 lutego, kiedy to w Świeradowie-Zdroju doszło do niebezpiecznego incydentu. Informacja o zdarzeniu dotarła do dyżurnego Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu tuż po godzinie 9:00. Wynikało z niej, że samochód osobowy zsunął się z mostu i wpadł do strumienia.

Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano dwa zastępy strażaków – jeden z Ochotniczej Straży Pożarnej Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego Świeradów-Zdrój, a drugi z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu. Dodatkowo, wezwano patrol Policji z Lubania.

Gdy strażacy dotarli na ulicę Izerską, sytuacja wyglądała nieco inaczej. Okazało się, że kobieta za kierownicą samochodu osobowego, manewrując swoim pojazdem na zaśnieżonym moście bez barier, nie zauważyła, iż znajduje się zbyt blisko krawędzi. To doprowadziło do częściowego ześlizgnięcia się pojazdu z mostu.