Jak pokazują policyjne statystyki na terenie Polski grasuje wielu złodziei, którzy na swoje potrzeby decydują się na kradzieże w miejskich sklepach. Ich łupami padają towary spożywcze, kosmetyki, małe agd a także wiele innych przedmiotów, które w łatwy sposób można upłynnić bądź samemu z nich skorzystać. Kilka dni temu właśnie taki złodziej został zatrzymany niemal na gorącym uczynku. Policja z Lubonia udaremniła mu możliwość dalszego okradania lubańskich sklepów.

Kradł kilkukrotnie, aż wreszcie dostał się w ręce funkcjonariuszy

Na początku tygodnia lubańscy funkcjonariusze policji zatrzymali mężczyznę w wieku 37 lat. Był on podejrzewany o szereg kradzieży mających miejsce w drogeriach i supermarketach na terenie miasta. Jak potwierdziła policja mieszkaniec Lubania dopuścił się co najmniej 4 kradzieży, w których łupem padł alkohol, kawa oraz kosmetyki. Jak wstępnie udało się oszacować towar, który trafił w ręce podejrzanego miał wartość ponad 4 tysięcy zł. Mężczyzna został aresztowany. Postawiono mu również zarzuty kradzieży oraz oszustwa, za które grozi mu pozbawienie wolności do lat pięciu.

Mężczyzna kradł i upłynniał towary w lombardzie

Ze wstępnych ustaleń policji wiadomo, że 37-latek kradł by sprzedawać zabrane towary w lombardzie. Funkcjonariuszom udało się ustalić, w którym lombardzie były sprzedawane kradzione rzeczy. Oczywiście mężczyzna nie posiadał dowodów zakupu ani kosmetyków, ani innych przedmiotów zebranych w supermarketach. Jak udało się potwierdzić za kradzione towary otrzymał kwotę 280 złotych. Być może brzmi to niedorzecznie, jednak mężczyzna powracał do wybranego lombardu kilkukrotnie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż gdyby nie wpadł jego proceder trwałby nadal. Jak widać stwierdził, że taka forma „zarobku” jest najłatwiejsza. Nie wiadomo ile ze skradzionych rzeczy udało mu się sprzedać na miejskich bazarach czy wśród znajomych.